Kurde Aniony jakaś czarna seria nas dopadła.
W ciągu ostatnich 2 miesięcy:
>naprawa samochodu prawie 2k poszło
>skręciłem kostkę
>padła nam faza prądu w mieszkaniu, trzeba było wzywać elektryka
>rozjebała się deska sedesowa xD
>na granatowej ścianie w pokoju wyszły jakieś kurwa przebarwienia, ale użyłem mydła malarskiego i git
No i najgorsze
>Kitkę miesiąc temu ugryzł mały kleszcz, miała teraz zimne poty i dreszcze, wczoraj popołudniu odebrała wynik pozytywny na boreliozę, jedziemy dzisiaj do lekarza, pewnie czeka ją 14-21 dni brania antybiotyku 😞 W sumie dobrze, że nie zbagatelizowaliśmy objawów.
Eh życie jest nowelą. Raz przyjazną a raz wroga.