>>516264
>W zasadzie pomimo, że jest w 80-90% sprawna fizycznie zakończyła swoje aktywne życie.
a czego oczekujesz po kobiecie w 6 dekadzie życia?
Ona już wie to do czego ty dopiero dojrzejesz - że całe to nasze życie to jeden wielki chuj.
Zrozum ją - dostała w życiu w dupę solidnie, należy do pokolenia które doświadczyło największego skurwysyństwa od czasów IIWŚ -tzw. transformacji ustrojowej. Doświadczyła go w najgorszym momencie ludzkiego życia. Pokolenie ludzi niepotrzebnych. Miała 25 lat kiedy Polska zamieniła się w wielkie żerowisko dla hien… to nie było miejsce do życia dla przepiórek.
Kiedy jakoś ogarnęła życie, znalazła chłopa, założyli rodzinę… do 2019 wydawało się, że będzie już tylko lepiej a co najmniej stabilnie…
No właśnie wydawało się… teraz pokolenie twojej matki przeżywa kolejny wielki stres. To kurestwo ktore dzieje się od 2020 roku spotęgowane przekazem medialnym dobija ludzi, szczególnie już mocno przetyranych za młodu transformacją ustrojową.
Ten rak to właśnie wynik tego szajsu. Mam nadzieję, że nie przyjęła tego preparatu i to "tylko" wina ogromnego stresu jakiemu jesteśmy poddawani od 5 lat.
Widzę po ludziach młodszych od niej o 10-15 lat jak z nich uciekło "życie". Mówię, im odpierdolcie od siebie media i społecznościówki bo ten syf nawet szynę kolejową zamieni w melasę a co dopiero mózg.
Ludzie z przedziału 45-65 obrywają tym całym syfem jaki jest od 5 lat strasznie. Owszem niektórzy świetnie prosperują, ale przeważnie każdy wykazuje oznaki "demolki emocjonalnej".
Im się już nie marzą Malediwy. Oni chcą zapewnienia, że będzie stabilnie i bezpiecznie. Tymczasem otrzymują emocjonalne "dronowanie" niczym 45 letni Ołeh albo Wania w donbaskim czarnoziemie.
Mam po sąsiedzku babkę 50+ która zajmowała kluczowe stanowiska w czolowych swiatowych korporacjach. Ona od 1.5 roku wychodzi z domu w środku nocy po alko i narkotyki. Gruz totalny. Tak zdemolowanych ludzi jest bardzo dużo. A co powiedzieć o tych którym się nie przelewa finansowo, nie mają milionów na koncie i 10 nieruchomości za kilka baniek, i widzą rosnące koszty życia?
btw. jesli zalezy Ci na matce poczytaj od fenbendanazolu i iwermektynie (tę druga można sprowadzić z indii), nie zaszkodzi a może pomóc i ochronić przed nawrotem choroby.
Pozdrawiam i nie ciśnij matki, niech odnajdzie ukojenie w spokoju, nie wywieraj na niej presji. Jedno co polecam oprócz terapii w/w lekami to odcinka totalna od "informacji" i social mediów. To jest gówno totalne. Młodzi jeszcze to jakoś wytrzymują, ale starych to demoluje.