Dobra zakladam trende tu bo w sumie gdzie indziej? Są tu jakieś anony siedzące w IT, zwłaszcza w tych bardziej "miękkich" pozycjach typu product owner, delivery manager, już nie mówiąc o jakimś senior managemencie bo sugerowanie xD jestem architektem i w sumie całkiem spoko mi się pracuje, ludzie którzy do mnie raportują są różni raz bardziej ogarnięci, raz mniej, devy jakoś tam robią to co naniose na figme ale czasami mi senior management lub c lvls na 1:1 pierdola jakies frazesy typu, ze powinienem rozwinac moje umiejetnosci miekkie xD i ja kompletnie nie rozumiem o co im chodzi? o to, ze nie łykam wszystkiego jak pelikan i nie zgadzam się na robienie czegokolwiek sobie grubasy nie wymysla? przeciez po to mnie zatrudnili, zebym ten pierdolnik jakoś ciągnął. gdybym się zgadzał na wszystko, to potem by mieli pretensje typu dlaczego tyle siana za infre płacą albo dlaczego X tak długo trwa. Wydaje mi sie, że całkiem logicznie podchodzę do całej sprawy i mówię językiem faktów, patrzę na dłuższy horyzont czasu, a nie "tu i teraz" i dobrze odnajduje się na swojej pozycji. Zespół nie odstaje od innych pod względem wyników. Dodam, że równoległe osoby, czyli nie reportuje do nich ale współpracuje z nimi typu PO nie mają żadnego "ale" co do mnie i dobrze kooperujemy O chuj im chodzi? Są jakieś kursy czy książki czy jak mam się tych mitycznych skilli nauczyc? . Może być płatne, mam na to budżet, choć pierw rozeznałbym się za darmo, zanim pójdę do jakiegoś kołcza majka, czy coś w ten deseń